niedziela, 10 lutego 2013

Krok pierwszy ♥

Kiedy będę pisać w pierwszej osobie oznacza, że ,,mówi '' to Nataly. Miłego czytania. :)


Rodziców nie było dzisiaj w domu , więc razem z dziewczynami zrobiłyśmy takie małe pidżama party. Alex i Klara wyżarły już prawie całą paczkę chipsów a Agnes jak nie było, tak nie ma.

- Kurcze a jak jej się coś stało? Zawsze przychodziła pierwsza.. - zaczynałam się martwić
- Daj spokój jest dorosła, może musiała sie przebrać czy coś - Uspokoiła Alex i zabrała sie za czekoladę.

Po 15 min usłyszeliśmy kluczyk w drzwiach. (Mieszkałyśmy w czwórkę na jednym osiedlu i każda miała do każdej klucze.) Po odgłosach szpilek można było wnioskować że przyjaciółka wbiega po schodach. Otworzyła szerzej drzwi do mojego pokoju i zaczęła krzyczeć.

- Aaaa!!!
- Cześć, mi też miło cię widzieć - zawtórowała Alex.
- Serio, aż tak źle wyglądamy? - zapytała Klara próbowała wybiec do łazienki, ale Agnes złapała ją w progu.
- Przepraszam ale nie uwierzycie co mam w tej oto kopercie - Agnes wyjęła kopertę ze swojej różowej torby.
- Może nam uświadomisz? - zapytałyśmy chórem.
- Sama zobacz - Podała mi kopertę.
Otwieram ii..
- Aaaaa! Bilety na koncert Britney!
- Serio? Aaaa! - zaczełymy skakać z radości
- Dobra, skąd je masz? - Zapytałam kiedy ochłonęłyśmy.
- Mój brat zna takiego kolesia, który się przyjaźni z dziewczyną perkusisty. Tom dostał 6 biletów a ze zabiera tylko Brada oddał mi 4 z nich - wytłumaczyła już w miarę spokojnie Agnes

Gdy opanowałyśmy emocje zaczęłyśmy oglądać horrory.
- Widziałyście ostatni mecz Borussii? Ale ich zjechali - zaczęłam rozmowę.
- No!!! Dobrze że kupili Reus'a. - powiedziała Klara.
- O tak! Jest świetny a do tego taki przystojniaczek - dopowiedziała Alex.
- A ty jak zwykle o tym samym...
- Nie moja wina że mam taką słabość do blondynów!

To prawda. Alex gdy tylko zauważyła jakiegoś blondwłosego chłopaka wpadał jej w oko. No cóż taka jej natura...

Około 3 znudziło nam się oglądanie po raz 4 ,, Piłę '' Położyłyśmy się spać z myślą że za tydzień o tej porze będziemy na świetnym koncercie. Nawet nie przypuszczałyśmy, co nas na tej imprezie spotka...

----
Taki sobie, ale myślę że następny będzie lepszy. Jeśli czytasz - komentuj :) 

1 komentarz:

  1. Jest spoko, ale przez przypadek nie skapnęłam się o co chodzi na początku i przeczytałam krok 8 i znam już koniec :D

    OdpowiedzUsuń